sobota, 16 sierpnia 2014

Rozdział 22

* oczami Rose, następny dzień *

Obudziłam się na kacu. Poszłam od razu na dół i wzięłam 2 tabletki przeciwbólowe i wypiłam pół butelki wody. Poleżałam chwile na kanapie przysypiając, i po chwili zastanawiałam się co będzie dzisiaj robić. Postanowiłam siedzieć cały dzień w domu. Ale po godzinie ktoś zadzwonił do mnie. Na początku myślałam, że to Harry, ale jednak był to Justin.
- Tak?
*- Hej, wstałaś?
- Taa..
*- Głowa boli?
- Już mniej.
*- To git. Będę za 10 minut. - Ale zdążyłam nic odpowiedzieć, ponieważ się rozłączył. Nie miałam najmniejszej ochoty się z nim spotkać. Szybko pobiegłam na górę w celu szybkiego ubrania się i umycia zębów. Ubrałam się w TO. Kiedy umyłam zęby, usłyszałam dzwonek do drzwi. Z niechęcią poszłam je otworzyć. Chłopak stał, uśmiechnięty i trzymał w ręce prawdopodobnie chińskie jedzenie.
- Pomyślałem, że jesteś głodna.
- Dzięki. - Powiedziałam obojętnie.

*1h później*

Jus nadal u mnie jest. Siedzimy w salonie i gadamy.
- Podobają mi się twoje tatuaże. - Podziwiałam jego rękę całą w rysunkach.
- Myślałaś kiedyś, żeby sobie jakiś zrobić?
- Tak. Mam dużo pomysłów. Chciałabym na nadgarstku, ale nie wiem jaki. Czy znacz nieskończoności, serduszko, gwiazdkę, kotwice.. - Wymieniałam z namysłem.
- A może napis Believe?
- Noo! Ale to też nie jest takie proste. Muszę znaleźć dobre studio w Londynie, umówić się z tatuażystą, zapytać się Harrego czy mogę...
- Gdybym ja był twoim chłopakiem...
- Ale nie jesteś. - Nie dałam mu dokończyć. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wykonałam połączenie do Hazzy. Niestety nie odebrał. W tym czasie Justin również gdzieś dzwonił, ale nie wiem gdzie.
- Dzisiaj. Tak. Dobrze. Mhm. Do zobaczenia stary. - Zakończył rozmowę i zwrócił się do mnie. - Jesteś umówiona.
- Co? - Zapytałam zdezorientowana.
- Mój dobry kolega, zrobi Ci tatuaż.
- A zrobił Ci któryś?
- Jakoś ponad połowę. - Zgodziłam się.

*2h później*

Mój tatuaż  jest już skończony. Wygląda niesamowicie. Harry jeszcze nie wie, ale mam zamiar mu dzisiaj o tym powiedzieć, jak do mnie zadzwoni jak co wieczór.
Kiedy wracałam do domu, niestety sama, bo Jus musiał przypilnować swoje młodsze rodzeństwo i obiecał mi, że kiedyś muszę je poznać. Nagle zaczepił mnie jakiś mężczyzna.
- Rose! Kim jest twój kolega? Twój chłopak wie, że go zdradzasz? Czy przejmujesz się hejtami? Dlaczego się puszczasz? - Nie odpowiadałam na pytania, ale to ostatnie bardzo mnie zdenerwowało.
- Pieprz się. - Już widzę nagłówki na stronach internetowych i gazetach ,,DZIEWCZYNA HARREGO STYLESA MA NIEWYPARZONY JĘZYK". Przyśpieszyłam kroki i w końcu zjebany paparazzi się odczepił ode mnie.

*20 minut później*

Dotarłam do domu. Jeszcze nigdy tak się nie śpieszyłam. Poszłam do kuchni i nalałam sobie szklankę wody. Puszczam się? Ale chyba można mieć kolegów? Po co ja się przejmuję? Ja się nie przejmuję. Ja się wcale nie przejmuję. Chyba próbuję przekonać sama siebie. Jestem beznadziejna.
W torebce poszukałam mojego portfela. Miałam w nim zdjęcie mojej koleżanki z Mullingar. A za nim była schowana jedna z mojej kolekcji żyletek. Chłopcy myśleli, że zabrali mi wszystkie, zabawne.
Wyciągnęłam jeszcze papierosy i zapalniczkę po czym ruszyłam do mojego pokoju. Pierwsze co to przebrałam się w coś wygodniejszego. Czyli krótkie spodenki siatkarskie i biały t-shirt Harrego. Następnie otworzyłam okno i odpaliłam fajkę. Zaciągnęłam się, wypuściłam dym i jak zwykle wpatrywałam się w niezachwycające widoki. Kiedy skończyłam palić, zgasiłam szluga i pet wyrzuciłam przez okno.
Wzięłam ostrze do ręki i zrobiłam pierwszą kreskę. Od razu zaczęła lecieć krew, ale przyzwyczaiłam się do tego. Kiedy skończyłam na piątym cięciu, zadzwonił mój telefon. Nie, nie, nie. Tylko nie Harry. A jednak.
- Hej kochanie. - Przywitałam go entuzjastycznie i dałam na głośnik.
- Hej piękna.
- Wcześnie dzisiaj dzwonisz..
- Bo mamy chwile czasu i chciałem usłyszeć twój głos.
- Co za Romeo. - Zrobiłam szóstą kreskę.
- Staram się. Więc co dzisiaj robiłaś?
- Siedziałam w domu. - Powiedziałam do chwili zastanowienia i zrobiłam siódmą kreskę. - A ty?
- To co zwykle. Próby, próby, koncert, hotel. Codziennie to samo.
- Harry?
- Tak?
- Czemu ze mną jesteś? - Zapytałam robiąc ósmą kreskę. - Jestem brzydka. - Dziewięć. - Gruba. - Dziesięć. - Beznadziejna. - Jedenaście. - Żałosna ćpunka. - Dwanaście.
- Ale dla mnie idealna.
- Nie kłam. - Trzynaście. Szlochałam.



____________________________________________________________

Minęło 168 godzin i rozdział dodany!
Coś mało komentujecie :(
DLATEGO JA I WIKTORIA
CHCEMY WIDZIEĆ POD TYM ROZDZIAŁEM
10 KOMENTARZY!

14 komentarzy :

  1. Rozdział świetny :) Jest mi żal Rose, że musi przez to przechodzić :/ Z niecierpliwością czekam na następny rozdział i na dalszy ciąg wydarzeń :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa <333333333333333333
    Nareścię rozdział :))))))))))))
    Genialny jak zawsze <33333333
    Ciekaw czy Harry usłyszał jej szloch?????
    szybko dodaj next'a bo nie wytrzymam !!!!!!!!!!!1
    <333333333333333333333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Woow! Super! Proszę dodajcie te 5 komentarzy! Ja chce nexta! <3<3<3<3
    Pozdrawiam i życzę wenty! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG :O Biedna Rose :'( dla mnie jest.piekna ale tego nie wie :/ gdybym mogła to bym jej to powiedziała >.< <3
    Czekam.na.następny *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział! <3
    Czekam na next'a! :*
    Kocham!
    Zapraszam...

    http://changemymind-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/

    http://punk-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    http://wondreams-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej super rozdział kocham cie :***

    OdpowiedzUsuń
  7. najlepszy zazdroszczę talentu :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha!
    A masz 11!
    Błahahahahahahaha taka zła ja!
    Rozdział świetny!
    Boziu. Nie wytrzymam do następnego!
    Pozdrawiam i życzę (końca ;-;) miłych wakacji. Am

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział <3
    Masz 12 kom =)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezu jakie to genialne!!! Czekam na nexta ♥
    Masz 13 kom :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu!
    Dawaj następny rozdział (plosę :) ) bo zaraz korzenie zapuszczę!
    Proszę! PRoszę! PROszę! PROSzę! PROSZę!
    PROSZE!
    Jutro będzie tydzień :(
    Ejjjj! Ja naprawde kocham to ff!
    UZALEŻNIENIE :o
    W każdym razie tak bardzo jestem ciekawa co będzie z Rose że mnie rozsadza!
    Może Harry przyjedzie do niej?
    Ale by było zajebiście (pseplasam :) )
    I jak zareaguje na tatuaż?!?!?!?!??!?!?!?!?

    WIDZISZ!
    UZALEŻNIASZ MNIE TYM!
    Ja mam w głowie ciągle takie pytania od przeczytania tego rozdziału :(

    Dlategoż wyrażam WIELKĄ PROŹBĘ. Doooodasz jutro rozdział? :D
    Pozdrawiam, kocham, całuje i nie wiem co jeszcze. Amyyyyyy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Czternasty Komentarz. Nie wyrwiesz się z tegoż :D :D

      Usuń