środa, 8 stycznia 2014

Rozdział 7




Siedzieliśmy jeszcze jakieś pół godzinki wtuleni w siebie, rozmawialiśmy na poważne tematy, przynajmniej dla mnie, bo nie wiem jak Harry o tym wszystkim myśli. W skrócie - o mojej przeszłości.
Oczywiście on też mi opowiedział o ty jak by dzieckiem, nastolatkiem i nawet kilka razy opowiadał co z chłopakami wyprawiali w trasie koncertowej. Zawsze myślałam, że takie "gwiazdy" jak on miały wspaniałe dzieciństwo, ale tak nie jest.
- Idziemy na lody ! Tu są najlepsze jakie kiedykolwiek jadłaś ! - Ucieszony Hazz pomógł mi zejść z murku.
- Dobrze, na nie boisz się ? No bo.. wiesz jesteś sławny .. - Nie pozwolił mi dokończyć.
- Nie lubię jak mówią "Jesteś sławny". Nie cierpię tego słowa. Nic o człowieku nie mówi. To nie jest komplement w stylu "miły facet" czy "jest zabawny" Nie chcę być wyłącznie znaną osobą. To dziwne uczucie, nie znoszę tego. - Kiedy to powiedział, po prostu zesztywniałam, nie wiedziałam co mam powiedzieć. Dzięki temu, że jesteśmy ze sobą aż tak bardzo szczerzy, zbliżamy się do siebie. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Spuściłam głowę i moje buty okazały się takie interesujące. Loczek mnie przytulił i przeprosił, po czym powiedział, że go trochę poniosło. Spoko rozumiem, ale nie wyżywaj się na mnie, bo ja mam no nie wiem, uczucia?
- Chodź już na te lody. - Powiedziałam zrezygnowana. Mam już powoli dość tego wszystkiego. 
Doszliśmy w ciszy do kolorowego budynku. Na razie wyglądał zadbanie. Harry otworzył mi drzwi i wpuścił pierwszą. Ale gentlemen. Pyknął mnie w nos, na co ja zareagowałam chichotem.
- Uśmiechnij się. O tak ! - Hazz tak pięknie się uśmiechnął, że na same patrzenie już się szczerzysz.- Pięknie! Jaki chcesz smak ? Dodatki czy coś ?
- Ch... - Przerwał mi. Dzięki Loczek. 
- Ja biorę sorbet mango i plasterek miodu. A ty ?
- Chce czekolada i ciasteczkowy. - Chłopak złożył nasze zamówienie. - Zapłacę !
- Nigdy ! Ja płace ! - Zabawny.
- Ja !
- O patrz, Niall ! - Krzyknął pokazując coś za oknem.
- Gdzie ?! - Krzyknęłam, a on się tylko śmiał. Podał pieniądze kasjerce, która się śmiała z nas. Popatrzałam krzywo na tego wrzuta na tyłku. Awwrrrrr.
- Oto pańskie lody. Miłego dnia życzę. - Wyciągnęła rękę z naszymi porcjami. Powiedzieliśmy równo krótkie NAWZAJEM i poszliśmy do małego stolika.
Czemu on się ciągle do mnie uśmiecha ?
To pytanie krążyło mi po głowie.
- Dobra koniec. Jestem brudna czy co ? - W końcu się zapytałam, pokazując na twarz.
- Tylko troszkę.. - Powiedział i zbliżył się do mnie. Dzieliło nas tylko kilka minimetrów. Musnął delikatnie moje usta. - Już nie. - Uśmiechnął się najpiękniej jak umie. O MÓJ BOŻE.
Całowaliśmy się ostatnio, ale tego nie pamiętam. Chyba się całowaliśmy, tak mi powiedział. - Rose ?!
- Co ?
- Krzyczę do ciebie od pół minuty, a ty nic. - Zaśmiał się lekko.
- Sorrki, zamyślałam się. - Speszyłam się i chciał już o tym nie gadać. Do końca zjedliśmy śmiejąc się i pogadaniem o głupotach.
Kiedy byliśmy w połowie drogi powrotnej zaczął padać deszcz.
- Zawsze marzyłam o pocałunku w deszczu.. - Harry złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Tym razem pocałunek był dłuższy i odwzajemniłam go. Czemu on tak świetnie całuje?! Chce więcej, no.
Chwila!  ,,Ale nigdy nie próbuj go znaleźć na siłę, w końcu sam przyjdzie" Słowa Louisa. 
To pocałunek, to on będzie moim uzależnieniem. W końcu sam przyszedł. Jezu, za dużo jak na jeden dzień.
- Wracajmy do domu. - Powiedział Hazza i splótł nasze palce. Kilka minut później byliśmy u niego w domu. Nikogo nie było. 
- To co robimy ? - Zapytał Loczek i usiadł na fotelu. 
- Kąpać się i spać ? A co chcesz robić ? - Poruszał śmiesznie brwiami. Dobra, boję się. 
- Żartuję sobie, może zagramy na xboxie ? - Pokiwałam twierdząco głową. - To wybierz coś, są w tej szafce po telewizorem. Podeszłam do wskazanego miejsca i przeglądałam gry. DANCE CENTRAL 3. Idealne dla mnie. Nie wiem jak dla niego. Rzuciłam grę chłopakowi, spojrzał na nią i następnie na mnie pytającym wzrokiem. Zaśmiałam się i usiadłam na kanapie. 
- No dalej, włączaj ! - Dałam mu kopa w dupę, on się tylko zaśmiał, a ja razem z nim. Na ekranie telwizora wyskoczyła nazwa gry. On coś tam popstrykał i podszedł do mnie. 
- Powodzenia skarbie. - Dał mi buzi w policzek. Mrr słodziak. Podeszłam bliżej kamerki, wykryło mnie i pojawiło się na ekranie ,,LEVEL HARD" I on myśl, że nie dam se rady ? Zabawne. 
Kiedy skończyłam, zaniemówił. Dobrze mu tak. 
- Teraz ty kochanie. - Powiedział i zajęłam jego miejsce. 
- A buziak na szczęście ? - Zrobił minę szczeniaczka. 
- Jak dasz radę, to będzie w nagrodę. - Zmierzył mnie wzrokiem i włączył sobie najniższy poziem. Zaśmiałam się na głos. 





_____________________________________________________________________

Od autorki : Dziękuję za 23 czytelników.
8 komentarzy = next rozdział i o wiele szybiej
postaram się bo szkoła i te sprawy ;/ 
CZYTAMY ! <3 

10 komentarzy :

  1. Jejć.. Wspaniałe.. Masz niesamowity talent *-* Życzę weny i proszę żeby szybko był next :)
    Zapraszam do mnie : http://angel--fanfiction.blogspot.com/ : mam nadzieje że zerkniesz i powiesz co o nim sądzisz c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde, przepraszam dopiero nakliknęłam to "CZYTAMY" xd
      Naprawdę bardzo ci dziękuje za napisanie tego *-*
      Jesteś wspaniała..

      Usuń
  2. Super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj nexta ;**
    http://onedirectionheartattack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy next a i jest zajeb**ście<3

    OdpowiedzUsuń
  5. GENIALNE! Czekam na next ;* / Kamila

    OdpowiedzUsuń
  6. hejka :) nominowałam cię do Liebster Award szczegóły -> http://jednokierunkowe1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń