poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 8


 - Tak Harry jesteś świetnym tancerzem. - Ledwo co powiedziałam, ponieważ nie mogłam przestać się śmiać. Zabraliśmy sobie jeszcze kilka razy jako duet. Dziwacznie to wyglądało. Kiedy postanowiliśmy już skończyć, byliśmy trochę spoceni od naszego wysiłku. - Idę pod prysznic. - Oznajmiłam mu z uśmiechem.
- Pokażę ci gdzie jest wszystko chodź. - Poszedł schodami do góry i następnie drugie drzwi po lewo. Pokazał mi gdzie są czyste ręczniki i tego typu rzeczy. Skoczyłam po moją piżamę i wróciłam do łazienki. Chciałam już się rozbierać, ale on nadal był w pomieszczeniu. Popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem.

- Mam dla ciebie propozycje .. - Zaczął, a ja otworzyłam usta żeby coś powiedzieć ale, niestety nie dostałam tego zasztytu żeby coś powiedzieć. - Możemy wiesz.. no.. wykąpać się razem.. zaoszczędzimy wodę czy coś takiego. - Wybuchłam takim nie kontrolowanym śmiechem. Położyłam się na ziemie i nadal się śmiała. Brzuch aż mnie bolał, płakałam ze śmiechu, nie mogłam się opanować. - To znaczy.. ?
 - To znaczy, że oczywiście, że nie. Na co liczyłeś. A teraz wynocha. - Wypchałam go za drzwi i plecami oparłam się o nie. Oddychałam ciężko, nawet nie wiem o czym myślałam. O nim ?
Po 30 minutach wyszłam z łazienki czysta. Weszłam do pokoju Hazzy, akurat leżał na łóżku i robił coś na telefonie. Usiadłam na brzegu i przyglądałam się mu. Jest naprawdę podobny do swojej mamy i siostry. Uśmiech ten sam, dołeczki, wszystko. Ile się tak na niego patrzyłam ? Nie wiem, ale nie mogłam przestać się uśmiechać i okazało się, że robił mi zdjęcia.
- Ty dupku ! - Krzyknęłam i wyrwałam mu komórkę. Wzięłam szybko poduszkę i przyłożyłam mu do twarzy i następnie na nią usiadłam. Jak to musiało wyglądać.. Zobaczyłam, że dodał dwie fotki na twittera z podpisem. @rosehoran piękna jak zwykle xx
Spaliłam takiego buraka, dobrze że nie widzi mojej twarzy, bo by się śmiał ze mnie.
- Rose, rozumiem że lubisz takie pozycję, ale zejdź ze mnie. - Umieram, szczam, leje. Znowu wybuchłam śmiechem, myślałam że się przesłyszałam, ale jednak nie. Zeszłam z jego twarzy i moje poliki zalały rumieńce. - Idę się myć.. - Szepnął mi do ucha i wyszedł. Czy on gra w jakąś grę ?! Nabija się ze mnie ?! Bawi się mną ?! Bo z każdą chwilą spędzoną z nim, on rozkochuje mnie w sobie. A ja nie wiem czy tego chce. Tego wszystkiego. Bycie kimś ważny w życiu takiej osoby. Bycie siostrą Nialla, to coś innego. Ale dziewczyną ? Sama nie wiem. Dopytam się Perrie. Albo nie, może się domyśleć, że ja coś ten do Harrego.
Za dużo myślę. Sięgnęłam po pościel, która leżała na ziemi i rozścieliłam sobie na podłodze. Na pewno nie będę spała w łóżku z nim, za duże ryzyko.
Leżałam sobie i patrzyłam na sufit, myśląc o wszystkim i o niczym. Loczek przyszedł po kilku minutach.
- Co ty robisz ? - Zapytał od razu.
- Leże. - Odpowiedziałam.
- Jak nie chcesz ze mną spać, to ok, ale wtedy ja śpię na podłodze, a ty na łóżku.
- Na pewno nie. Mi tu wygodnie. - Próbowałam być przekonująca.
- Nawet mnie nie denerwuj.
- Nawzajem..
- Rose !
- Harry !
- Co ? - Zapytał i zaczął się śmiać, a ja po nim.

*oczami Harrego*

Nie przekonam jej. Po prostu poczekam jak zaśnie i przeniosę ją na moje łóżko. Moja mama jak by się dowiedziała o tym to by się na sto procent zdenerwowała.
- Niech ci będzie. - Powiedziałem zrezygnowany i położyłem się na moim tymczasowym miejscu.
Udawałem, że chcę niby zasnąć i śpię. Chyba jestem dobrym aktorem.

*oczami Rose*

Jadę samochodem z jakimś mężczyzną, związana linami w brudnym bagażniku. Nikt nie może mi pomóc. Nie mogę się wydostać. Słyszę jak niski głos mówi do mnie nie zrozumiane zdania. Próbuję rozpoznać postać, ale nie potrafię. Próbuję krzyczeć, ale mam zaklejone usta taśmą. Auto się zatrzymuję, zostaję wyciągnięta siłą z pojazdu. Jestem pod starym, opuszczonym budynkiem. Zostaję prowadzona do środka.
To co widzę, przeraża mnie za granicę możliwości. Wszyscy moi przyjaciele są związani do krzeseł i mają zaklejone usta, tak samo jak ja. Próbują coś zrobić, na widok mnie, ale nie udaje im się to. Porywacz wyciąga pistolet i kieruję go w stronę moich bliskich. Na pierwszym krześle siedzi Liam, po chwili zostaję zastrzelony, następnie Zayn, Louis, Jade, Perrie, Nial i na samym końcu Harry. Nie mogę na to patrzeć, oni wszyscy nie żyją, zostali zamordowani na moich oczach, a ja nic nie mogłam zrobić. To przeze mnie. Teraz kolej na mnie. Mężczyzna wskazuję bronią na mnie i..
Budzę się, budzę się cała się trzęsę, we łzach, z krzykiem, spocona. To był sen.
Jestem na łóżku Hazzy, ale czemu ?
Harry jest koło mnie i nie wie co się ze mną dzieję. Przytula mnie do siebie najmocniej jak potrafi, a ja nadal płaczę, na przypomnienie sobie snu.
- Jest dobrze. - Szepczę mi do ucha. Jeszcze jakiś czas próbuję mnie uspokoić, powoli się opanowuję, ale boję się zasnąć. - Ja już pójdę na podłogę.
- Nie.. - Zatrzymałam go. - Zostaniesz, ze mną. Proszę.. - Uśmiechnął się lekko i wrócił na poprzednie miejsce. Objął mnie ramieniem i przysunął do siebie. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Ale nadal nie mogłam zmrużyć oka. Bałam się. Jeszcze dłuższą chwilę się męczyłam, ale w końcu udało mi się.

Obudziłam się rozłożona na całym łóżku. Harrego nie było koło mnie. Zdziwiłam się, i następnie postanowiła zejść na dół. W kuchni zobaczył, przygotowującą śniadanie Panią Annie.
- Dzień dobry. - Powiedziałam z uśmiechem. Kobieta obróciła się do mnie i odwzajemniła uśmiech.
- Witam kochanie. Jak się czujesz ? Harry wspominał coś, że w nocy..
- To po prostu zły sen. Nic takiego, nie trzeba się martwić. A gdzie on właściwie jest ? - Szybko zmieniła temat, żeby pominąć nie zbędne pytania.
- Wyszedł na podwórze, idź do niego, pewnie się ucieszy. - Postanowiłam tak zrobić. W mojej piżamce, wyszłam na taras i ujrzałam Loczka na kosiarce.
Czy on jest normalny ? Wątpię.



_________________________________________________________________

Od autorki : Przepraszam, że tak długo czekacie. Ale wyszedł mi nawet fajny.
Cieszę jest, że jest nas aż 23 !
Pozdrawiam moją przyjaciółkę Wiktorię, która tylko czeka na rozdziały całe życie ! Kocham Cię <3
Was też miśki ! :*
Dacie radę 10 komentarzy ? xx

12 komentarzy :

  1. Kocham Cię ty mój skarbie i dawaj rozdział !!!! ;** <3-Wika

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne ! <3
    Masz naprawdę wspaniały i niepowtarzalny talent!!! Twoje opowiadanie jest świetne..
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kiedy next ????

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny kiedy next ? <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy next-Natalia

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Cie! Stwierdziłam że pod wcześniejszymi rozdziałami nie ma sensu dodawać komentarzy, ale teraz już będę! Cały ten blog jest niesamowity, taki od serca, kochany, cudowny, po prostu boski <3
    I mam pytanie, kim jest główna bohaterka? Wiesz jak się nazywa? I skąd te gify? Ona w jakimś filmie grała czy co? :D Bo bardzo zaintrygował mnie jej taniec!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chachi Gonzales :)
      Dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń