Dzisiaj umówiłam się na imprezę ze znajomymi. Do naszego ulubionego klubu. Chcieliśmy spędzić czas tak jak kiedyś. Na początku moja mama; z którą poprawiły się moje stosunki, nie chciała się zgodzić. Ale obiecałam jej, że nie będę pić.
Ubrałam się w TO. Zrobiłam sobie makijaż. I miałam jeszcze 10 minut, więc sprawdziłam instagrama. Po czym poszłam do walizki i wyciągnęłam moje czarne lity. Usłyszałam trąbienie, więc wzięłam torebkę i pobiegłam do drzwi. Krzyknęłam krótkie Wychodzę. I poczułam się jak kiedyś.
W aucie czekali na mnie: Hazel, Oscar, Lukas i Lilly. Przywitałam się ze wszystkimi i od razu pytali czy naprawdę jestem z Harrym Stylesem.
- Tak. - Uśmiechnęłam się do nich.
- A dasz mi jego numer? - Zapytała podekscytowana Lil.
- Niestety nie. - Odpowiedziałam i zaśmialiśmy się.
- Żartowałam jak coś. On by nawet na mnie nie spojrzał.
- Spokojnie. Jak na mnie spojrzał to na Ciebie tym bardziej. - Wszyscy od razu zaprzeczali, ale ja wiem swoje. Od zawsze ona miała najwięcej chłopaków i każdy to wiedział.
Dotarliśmy na miejsce po 10 minutach. Podeszliśmy do ochroniarza i pokazaliśmy swoje dowody. Oczywiście podrobione.
Weszliśmy do środka i od razu skierowaliśmy się do baru. Każdy zamówił sobie po drinku, a ja na razie piwo z sokiem. Spojrzeli na mnie pytająco.
- Ktoś musi być trzeźwy.
- Rose, nie widzieliśmy się 2 miesiące. Trzeba nadrobić stracony czas. - Powiedział Luk. Niestety nie skończyło się na jednym piwie.
*miesiąc później*
Dzisiaj chłopcy wracając z Ameryki. Od rana nie mogę sobie znaleźć miejsca. Do 18 zostało jeszcze 3 godziny. A ja już wysprzątałam cały dom, sprawdzałam 15 razy instagrama, tumblra i twittera.
Spaliłam prawie pół paczki fajek z nerwów, jak zareagują na mój tatuaż. Bo jeszcze o tym nikomu nie powiedziałam. Postanowiłam zadzwonić do Perrie.
* Hej, ty też się nie możesz doczekać? - Zapytałam od razu.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - Krzyknęła do słuchawki. - Niby to było tylko 2 miesiące..
*- Tylko?
- No tak. Oni mieli raz trasę na pół roku. I mają prawdopodobnie w następnym roku na 8 miesięcy.
*- CO? - Zapytałam zdziwiona.
- Musisz się przyzwyczajać, że czasem będą wyjeżdżać i jak są w domu to trzeba się nimi nacieszyć!
*- Ta.. - Rozmawiałyśmy jeszcze około 20 minut. A po rozmowie poszłam wziąć kąpiel.
*2h później*
Jesteśmy już w drodze na lotnisko. Serce mi bije jak oszalałe i trzęsą mi się ręce, nie wiem czemu. Przecież nie spotykam Harrego jako idola tylko chłopaka.
W końcu dojechałyśmy na miejsce. Było tam pewno fanek. Bałam się czy my się dostaniemy do bramek. Jednak dzięki ochronie jakoś przeszłyśmy.
- Za 5 minut powinny być. - Oznajmiła nam Jade. Zaczęłam chodzić w kółko, nie mogąc się doczekać jak ich zobaczę. Czuję się jak bym go nie widziała rok lub więcej. Zobaczyłyśmy przez szybę, że jakiś samolot wylądował i to chyba byli oni. Nie mogłam się opanować i skakałam jak jakaś idiotka.
- Spokojnie. - Powiedziała ze śmiechem Danielle, i akurat w tym momencie zobaczyłam całe One Direction. Pobiegłam w ich stronę i wskoczyłam na mojego chłopaka, nie mogąc powstrzymać łez.
- TAK BARDZO TĘSKNIŁAM!
- Ja bardziej. - Pocałowaliśmy się długo i namiętnie. Ktoś mnie klepnął po ramieniu, niechętnie odwróciłam wzrok. Niall! Przytuliłam go bardzo mocno.
- Dom jeszcze cały?
- No wiesz, nie chciałam Ci tego mówić przez telefon..
- Rose!
- Żartuję. - Uśmiechnęłam się do niego.
Po drodze powrotnej do auta chłopacy dali jeszcze kilka autografów.
- Kochanie.. - Powiedział mi na ucho Harry. A ja po prostu nie mogłam się nie uśmiechać.
- Tak?
- Idziesz do mnie czy do siebie?
- Raczej ty musisz się rozpakować, przespać, czy coś.
- Ale się stęskniłem!
- Jutro przyjadę. - Zrobił oczy kota ze Shreka. Pocałowałam go krótko w usta. I wsiedliśmy do auta.
____________________________________________________________________
KOLEJNY ROZDZIAŁ, TAK WIEMY KRÓTKI.. MOIM ZDANIEM RÓWNIEŻ DO DUPY, NIC SIĘ NIE DZIEJE ;/
Dałyśmy miesiąc później bo chciałyśmy, żeby oni już wrócili.
Obiecujemy, że w następnym rozdziale będzie OSTRO! :D
Ten rozdział pisałyśmy w jeden dzień, bo SZKOŁA -.-
I tak na lekcjach gadamy co będzie dalej XD
Chciałybyśmy żebyście na twitterze pisały #EvilPL
I swoje opinie czy cokolwiek chcecie! :*
POZDRAWIAMY!
No i cudowny <3
OdpowiedzUsuńKrótki ale jary xd
Hahahah xd Harry tylko o jednym :D
LOVKI ! <3
http://still-the-one-ff.blogspot.com/
Dziwne,że Harry się nie wściekł na Rose za to co mu powiedziała wcześniej przez telefon :D Rozdział super i czekam na następny! <3
OdpowiedzUsuńHahha a Harry oczywiscie 69 XDD Super rozdzial i czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńsuper rozdział!!!
OdpowiedzUsuń