- Już wiem.. - Zaczął, a ja się zaczęłam bać. - Kocham cię. - O MÓJ BOŻE ! Czy on właśnie powiedział, że darzy mnie tak pięknym uczuciem jakim jest miłość. Nie wierze, ale.. no właśnie "ale" czy ja go kocham?
To jest to na co czekałam całe życie. Miłość. Ale czy jestem gotowa ? Nawet jeśli, to to nie będzie zwykły związek. Tu też ważną role gra jego sława. To, że ja stanę się w jakiś sposób rozpoznawalna. Directioners albo mnie pokochają albo znienawidzą. Trasy są bardzo długie, to wszystko by mnie przerosło.
- Zaskoczyłeś mnie. - Powiedziałam i odwróciłam się od niego, kierowałam się w stronę blatu. Oparłam się o niego rękami. Szedł za mną, swoje dłonie położył nieśmiało na mojej talii, a głowę dał pomiędzy moją szyją, a ramieniem.
- Powiedz coś.. - Szepnął do mojego ucha. Ale co ja mam mu powiedzieć, że go nie kocham ?! Nie, bo tak nie jest. Że kocham, nie bo nie jestem tego pewna.
- To zauroczenie, przejdzie ci. - Odsunęłam się od niego i wyszłam. Powiedziałam jeszcze krótkie "Do widzenia" do miłych, starszych pań, ale usłyszałam wołanie mojego imienia. I tak szłam dalej, nie zawracałam sobie tym głowy. Jednak nie, stanęłam w miejscu i zadałam sobie jedno pytanie. Czemu ja zawsze uciekam od miłość ?
Ktoś mnie gwałtownie szarpnął za przed ramię, syknęłam z bólu. To Hazz, a kto inny.
- Ja cię kocham ! Daj nam szanse ! - Krzyczał, krzyczał na mnie. Spojrzałam mu w oczy i zabolało mnie to, że w nich były łzy. Przytuliłam go najmocniej jak umiałam.
- Daj mi 2 dni do przemyślenia, a na razie nie gadajmy o tym. - Tak to było najlepsze rozwiązanie, ja mam wystarczająco czasu, żeby się zastanowić.
- Idziemy do parku ? - Zapytał pięknie się uśmiechając.
- Z miłą chęcią. - Odpowiedziałam i ruszyliśmy, po drodze opowiadał mi jak w dzieciństwie przychodził tu z siostrą i jej koleżankami. One podobno zawsze mówiły jak on jest słodki i zazdrościły Gemmie takiego braciszka. A teraz zmieniły zdanie, z słodkiego na seksowny. Ale zazdrość została, zdecydowanie.
Poszliśmy w stronę placu zabaw. Usiadłam na huśtawce i dostałam sms-a.
,,Jutro o 9:00 w studiu tanecznym FORCE z powodu zmiany planu. Obecność obowiązkowa ! - Charlotte." Jak to jutro ?!
- Yy, Harry ..
- Hmm .. ?
- Kiedy wracamy ? Nie, że chce wrócić, tylko ..
- Dzisiaj. - Uśmiechnął się. - A co ?
- Jutro mam próbę, wiesz taniec i te sprawy. - Zaśmiałam się.
Po godzinie wracaliśmy do domu, trzeba w końcu się spakować. Przywitałam się z Panią Anne i pobiegłam do mojego tymczasowego, w sumie już nie.. pokoju i wyciągnęłam walizkę spod łóżka. Zaskoczyłam się widokiem nie złożonych ciuchów. Ogólnie mam obsesje na punkcie dobrze poukładanych rzeczy, a tym bardziej ubrań. Wyrzuciłam wszystkie na podłogę i zaczęłam pakowanie. Kilkanaście minut po do pomieszczenia wszedł Hazz, usiadł na krańcu łóżka i przyglądał mi się. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- A ty się nie pakujesz ? - Zapytałam przerywając ciszę pomiędzy nami.
- Ja tylko wrzucę rzeczy do torby i już. - Odpowiedział mi i tak pięknie się uśmiechnął. Dlaczego nie mogę mieć tych oczu, tego uśmiechu, tego.. ugh. On jest za idealny dla mnie. Nie zasługuję na niego. - Ziemia do Rose !
- Co ? - Popatrzałam na niego. No tak, zamyśliłam się.
- O czym myślałaś ?
- O niczym..
- O mnie ?
- Nie..
- Przyznaj się !
- Mówię prawdę..
- Wiem.. wyobrażałaś sobie mnie nago !
- Co ?! Nie !
- Nas nago ?
- Nikogo nago, a tym bardziej ciebie ! - Wybuchnęliśmy śmiechem. Zapięłam zamkiem walizkę i podniosłam ją razem z sobą. - Idę ją zanieść do auta.
- Nie, ja ją zaniosę. - Wyrwał mi z dłoni rączkę, więc nie miałam nic do gadania. Zeszłam na dół, do salonu i usiadłam na kanapie przysiadając się do Gemmy i jej mamy.
- Przyjedziesz jeszcze tu kiedyś ? - Zapytała mama rodzeństwa.
- Oczywiście, raczej, chyba tak .. - Sama zgubiłam się w moich słowach. Bo sama nie znam na nie odpowiedzi. Rozmawiałam jeszcze pół godziny z nimi, czas szybko zleciał. Zawołał mnie Harry oznajmiając, że już wracamy do Londynu. Pożegnałam się z wszystkimi i usiadłam na tylnych siedzeniach.
- Czemu nie koło mnie ? - Zapytał ze zdziwieniem.
- Bo chce spać. - Odpowiedziałam i rozłożyłam się powoli zasypiając.
Obudziłam się w moim pokoju. Dziwne. Wygramoliłam się spod kołdry i poszłam szukać kogokolwiek.
Na górze nikogo nie było oprócz mnie. Usłyszałam śmiechy z dołu.
- I tak właśnie Rose wylądowała w błocie ! - Harry, jezu po co on mu to mówił, to upokarzające.
- HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA ! - Śmiech mojego brata, bezcenny.
- Nialler ! - Krzyknęłam, na co on się uspokoił i popatrzał w moją stronę, chwilę potem zaczął biec w moją stronę i mocno mnie przytulił.
- Tęskniłem siostrzyczko. - Powiedział.
- Ja też braciszku. - Odpowiedziałam.
_____________________________________________________
Wreszcie dodaje rozdział !
Jak dla mnie jest beznadziejny ;/
Jest nas 47 ! :')
Kocham was <3 p="">Wolicie jak jest dużo dialogu czy myśli Rose ? :)
W anonimowych komentarzach podpisujcie się na końcu :*
I NAJWAŻNIEJSZA SPRAWA :
ZWIASTUN !
Dacie radę 20 komentarzy ? <3
3>
Głupia :* on nie jest beznadziejny, on jest cudowny <3 - Wika
OdpowiedzUsuńJest super !!!! <333
OdpowiedzUsuńhahahahah,bosko :D
OdpowiedzUsuńahdgyyfokldjegdh ♥
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńsuper a powiesz mi jak nazywa sie piosenka ze zwiastunu ? /Julcia :*
OdpowiedzUsuńLittle Mix - DNA
Usuńdzięki /Julcia :*
Usuńswietny -tylko wiecej hazzy i rose :)
OdpowiedzUsuńCUDO!! <3
OdpowiedzUsuńOMG !! Cudoo ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie z Harry'm i Rose....
KOCHAM TO !! ♥ ♥
P.S. Z niecierpliwością czekam na next ! ♥
Paulina xx
NEXT !
OdpowiedzUsuńCudny i dawaj next ! <333
OdpowiedzUsuń*____*
OdpowiedzUsuńBoski ! Czekam na next <333
OdpowiedzUsuńLauraa :*
zajebisty :**
OdpowiedzUsuńHAHAHA JAK ZAWSZ ZAJEBISTY PISZESZ MEEEGA...! <3
OdpowiedzUsuńDAWAJ NN :*
Zajebisty , czekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietny i dawaj next !!!!
OdpowiedzUsuńnext laseczkoo xoxo
OdpowiedzUsuńBłagam dawaj next !!!- Anka <333
OdpowiedzUsuńBłagam daj next prooosze <33333- Olka ;***
OdpowiedzUsuńKoffam i czekam na nn ;**
OdpowiedzUsuń